Tani pieniądz czeka na pomysły
Jacek Kulesza
“Gazeta Wyborcza” (14.04.2018 r.)
Dzięki pożyczkom z Dolnośląskiego Funduszu Rozwoju możesz rozwinąć swój biznes. To wsparcie przygotowane przez urząd marszałkowski dla mikro-, małych i średnich firm z naszego regionu – tańsze niż w bankach i bez ukrytych kosztów.
Władze regionu i Funduszu uznały, że lepsze od dotacji są pożyczki. Dzięki temu pieniądze wielokrotnie będą wspierać przedsiębiorców – gdy jedni je oddadzą, trafią do kolejnych. Dlatego wsparcie dla biznesu z Dolnośląskiego Funduszu Rozwoju jest udzielane w formie pożyczek, gwarancji, poręczeń, instrumentów quasi-kapitałowych i kapitałowych.
– Zaletą jest niskie oprocentowanie i brak ukrytych kosztów, jak marże czy inne opłaty – mówi Waldemar Chudziak, rzecznik prasowy DFR.
Wnioski na 60 mln
W bieżącym roku Fundusz przeznaczył już w sumie 170 mln zł na trzy rodzaje pożyczek. Jak informuje Marek Ignor, prezes DFR, po upływie pierwszego kwartału bieżącego roku dolnośląscy przedsiębiorcy złożyli wnioski na łączna kwotę ponad 60 mln zł.
– Największym zainteresowaniem cieszy się Regionalna Pożyczka Hipoteczna, następnie Regionalna Pożyczka Obrotowa i niewiele mniejszy popyt dotyczy Regionalnej Pożyczki Inwestycyjnej. Zainteresowanie pożyczkami DFR jest duże, co cieszy, jednak nie jest zaskakujące – komentuje Ignor. – Projektując dany produkt finansowy, należy brać pod uwagę wiele czynników, między innymi aktualne uwarunkowania gospodarcze oraz oferty rynku finansowego, co staramy się czynić.
Warto było
Przykładem firmy, która już wcześniej skorzystała ze wsparcia środków DFR, jest Internet Union stworzona przez Pawła Dobosza. Oferuje ona usługi internetowe dla klientów indywidualnych, a także teleinformatyczne klientom biznesowym. We Wrocławiu działa pod marką Moico.
750 tys. zł firma wykorzystała na stworzenie biura obsługi klienta Moico przy ul. Kościuszki. – Mogliśmy skorzystać z kapitału własnego, kredytu bankowego lub obligacji. Zdecydowaliśmy się na DFR, ponieważ była to najlepsza opcja – tłumaczy Paweł Dobosz, prezes Internet Union. – Bardzo mało formalności, niskie oprocentowanie i brak ukrytych kosztów to główne zalety finansowego wsparcia z DFR. Skorzystaliśmy jeszcze z Post-JEREMIE na zakup różnych licencji.
Pomoc dla małych
Na liczącym prawie 3 mln mieszkańców Dolnym Śląsku działa 360 tys. firm, a nowa powstaje średnio co trzy minuty. Główne branże to motoryzacja, elektrotechnika, elektromechanika, tworzywa sztuczne oraz produkcja wyrobów z metali. Jesteśmy dużym producentem m.in. AGD. Działają tu największe światowe koncerny, jak LG, Toyota czy Nokia, wielkie polskie firmy (KGHM, Impel, CCC, AB, Neonet, Kruk), ale także setki tysięcy niewielkich firm. Mikroprzedsiębiorstwa stanowią bowiem ponad 96 proc. wszystkich firm zarejestrowanych w regionie.
Jak wynika z danych DFR, większość małych i średnich firm bardzo ostrożnie podchodzi do inwestycji. A jeśli już zdecyduje się na nie, to głównie za swoje pieniądze (w 78 proc.). Stąd pomysł na wsparcie dla lokalnego biznesu w postaci niskokosztowych pożyczek.
DFR dysponuje pieniędzmi, które zostały po zwróconych pożyczkach z unijnego funduszu JEREMIE. Część z tych środków wykorzystano, gdy jesienią 2016 r. ruszył program wsparcia dla mikro-, małych i średnich dolnośląskich przedsiębiorstw. Skorzystało z niego 200 przedsiębiorców, którzy zaciągnęli pożyczki o łącznej wysokości 20 mln zł. Teraz został on zamknięty, a pojawiła się nowa oferta.
Miliony dla biznesu
80 mln zł DFR przeznaczył na pożyczki hipoteczne dla firm, np. na zakup gruntu, lokalu lub hali produkcyjnej na terenie Dolnego Śląska. Maksymalnie można w ten sposób uzyskać 1,5 mln zł, a oprocentowanie to 2,85 proc. w skali roku. Wkład własny musi wynosić 5 proc. wartości nieruchomości przy pożyczkach do 10 lat i 20 proc., gdy okres spłaty wyniesie 15 lat.
Władze Funduszu zapowiadają, że w przypadku dużego zainteresowania przeznaczą dodatkowe pieniądze na Regionalną Pożyczkę Hipoteczną.
50 mln zł czeka na przedsiębiorców w Dużej Regionalnej Pożyczce Inwestycyjnej. To wsparcie dla większych inwestycji – można dostać od 500 tys. do 1,5 mln zł pożyczki z oprocentowaniem 2,85 proc. w skali roku. Tu także trzeba mieć wkład własny – 5 proc. przy pożyczkach do miliona złotych i 10 proc. przy wyższych. Pieniądze należy oddać w ciągu pięciu lat.
W programie Regionalna Pożyczka Obrotowa można starać się o mniejsze środki (do 500 tys. zł) na działalność bieżącą, z takim samym oprocentowaniem, ale okres spłaty wynosi trzy lata. Tu do dyspozycji jest 40 mln.
– W porównaniu z ofertą banków nie ma np. opłaty wstępnej i nie płaci się np. za niewykorzystany limit – tłumaczy prezes Ignor.
Po pożyczki należy zwrócić się do Regionalnych Pośredników Finansowych z Wrocławia, Jeleniej Góry, Wałbrzycha, Legnicy i Nowej Rudy. Kontakt do nich można znaleźć na stronie internetowej dfr.org.pl.
Na początku roku uruchomiono wsparcie dla start-upów i firm z potencjałem rozwojowym. W ramach tego działania DFR Inwestycyjny może obejmować udziały lub akcje przedsiębiorstwa, przewidziano również finansowanie mieszane, w tym m.in. dostarczanie kapitału poprzez zakup obligacji, pożyczkę, gwarancję, itp.
DFR zapowiada także Regionalne Ręporęczenie (do 1,5 mln zł). Na pierwszy z tych programów przewidziano 25 mln zł, a na drugi 20 mln. W sumie więc do mikro-, małego i średniego biznesu na Dolnym Śląsku powinno trafić w tym roku z DFR ponad 200 mln zł.
Kto skorzystał
Jakie firmy najczęściej korzystają ze wsparcia środków DFR? Fundusz przedstawił dane dotyczące ubiegłorocznej pożyczki obrotowej. Skorzystały z niej wtedy głównie mikroprzedsiębiorstwa (86 proc.) i małe firmy (13 proc.). Jeden procent zaciągniętych pożyczek należał do średniej wielkości biznesów. Najczęściej więc z tej formy wsparcia korzystały osoby prowadzące działalność gospodarczą (179), ale też spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (43). W dziewięciu na dziesięć przypadków były to firmy istniejące na rynku przynajmniej dwa lata – tylko w 3 proc. środki trafiły do nowych biznesów, działających nie dłużej niż przez rok.
Najczęściej pożyczano wtedy od 50 do 100 tys. zł (56 proc.), albo do 50 tys. (35 proc.) i tylko w 9 proc. przypadków kwoty powyżej 100 tysięcy.
Zdecydowanie najwięcej pożyczek zaciągnięto w samym Wrocławiu i powiecie kłodzkim (po 45). Duże wsparcie trafiło również do firm z powiatu świdnickiego (29), Wałbrzycha (23), Jeleniej Góry (16), powiatu wałbrzyskiego (13) i jeleniogórskiego (11).
Widać więc, że największe zainteresowanie było w dużych miastach i ich okolicy. Najmniejsze – w innych miejscowościach w pobliżu Wrocławia, a także w zachodniej części województwa.
Więcej pod linkiem: https://bit.ly/2JMRKQ7